wtorek, 25 września 2012
W oczekiwaniu na... a właściwie to na co ? na to co może zmienić mi życie i obrócić totalnie do góry nogami , przyznam się że mam pewne obawy, ale przecież poradzę sobie jak zawsze bez względu na to jaki wyrok zapadnie.Trzeba być twardym nie "miętkim ". Nie mogę powiedzieć ze spokojem, że o tym wszystkim nie myślę , bo bym oszukiwała samą siebie. Powiem więcej właściwie zakładam nawet najgorsze, w razie "w" nie będę rozczarowana , czy to dobry sposób ? nie mam pojęcia , ale mój własny , a to chyba najistotniejsze. Nauczyłam się na siłę przyklejać uśmiech na twarz , choć nie zawsze i odkryłam że nie ma lepszego lekarstwa. Ludziom się wydaje, że mnie znają ale to mało prawdopodobne, skoro ja tak naprawdę nie znam siebie ...
poniedziałek, 24 września 2012
Wszystkim się wydaję że mają poukładane w głowach , w życiu, aż do pierwszego zakrętu. Dawanie dobrych rad zostawmy tym którzy w życiu coś przeżyli, bo fakt , że w danej chwili świetnie sobie radzimy nie upoważnia nas do zabierania głosu , ten stan rzeczy może być przejściowy. Więc dam wam " dobrą radę ", choć to właśnie ja jestem tą , najmniej odpowiednią osobą. Skupiajmy się bardziej na życiu swoim mniej na życiu innych, nabierzmy dystansu do siebie a jeszcze większego do ludzi. A przede wszystkim nie sugerujmy się wyrwanym z kontekstu słowem lub gdzieś tam wyczytanym zdaniem , bo świat się składa z drobnych rzeczy i owszem , ale jedna drobna rzecz nie powinna zaważyć na całym naszym życiu .
piątek, 21 września 2012
małe rozważania z rana ...
Kobieta , która idzie szybko z facetem do łóżka nazywana jest dziwką, łatwą, puszczalską i parę innych epitetów mogłabym jeszcze dodać. No ale cóż , skąd to się bierze? czy kobiety nie mają prawa do przyjemności ? Myślę , że mężczyźni nie do końca radzą sobie z tym faktem , że mamy jednak jakieś prawo wyboru i że to tak naprawdę my decydujemy o sobie i swoim ciele. Takie myślenie jest zakorzenione w nich od wiek wieków , przecież to zawsze facet był panem dla kobiety , rządził nią , mówił co ma robić a nawet kiedy może się odezwać. I nagle to się zmienia , kobiety przestają słuchać , robią co chcą i radzą sobie świetnie . Z braku argumentów na to wszystko zachowują się jak małe dzieci , skoro nie dała mi swojej gumy to będę mówił na nią "głupia , głupia " i o dziwo mają z tego satysfakcję, tak przynajmniej sądzę. Ale spójrzmy na to z drugiej strony . Jak zachowują się mężczyźni . Właściwie bez znaczenia jaką "dziurę " zapchają , często bez znaczenia też gdzie i z kim..... " byłaś piękna mimo 6 piw " i "pyk pyk" czasem nawet tego nie pamiętają. Więc ja się skromnie, aczkolwiek dobitnie pytam ... kto tu jest dziwką?
Popieściła delikatnie ręką mięciutką puszystą sierść ,spuszczając oczy ku ziemi.
W myślach kłębiło się jej milion pomysłów na lepsze jutro.
A mimo tego nie potrafiła się tym cieszyć.
Czuła jakąś pustkę w środku.
Co futrzaczku… zostaliśmy sami ?!
Nic się nie bój mamy siebie.
Pewnego dnia będziemy biegać po łące , nie zważając na nikogo,
szczęśliwi do bólu.
Choc bólu juz nie będzie…
wtorek, 18 września 2012
I nagle oprzytomniałam, to tak jakby mi ktoś znienacka przywalił patelnią i zobaczyłam, że jajecznica jest juz zrobiona. Uświadomiłam sobie , że jestem gotowa na związek, zakładanie rodziny i wszystkie dodatkowe ” Widżety ” towarzyszące temu. Jednak pojawia się mały problem, wszyscy spotykani mężczyźni na mojej drodze , są na to średnio gotowi, są jak śliniące się pieski , zależy w którą stronę rzucisz kością tam polecą . Dopóki mam kość w ręku , dopóty jestem w grze, ale chyba jestem zbyt przemęczona, tą ciągła rywalizacja, bo zbyt często ją upuszczam. A może wybieram zły rodzaj kości ? może nie powinnam się skupiać na kształcie , smaku czy kolorze , tylko wybrać tą zwyczajną najprostszą , by cieszyć się wspólną zabawą a mniej skupiać się na zabawce… .
„Obiecaj mi że jak pojde z toba do łózka to nie bede jednorazowa … – obiecuje !”
I na tym się kończy drodzy Panowie! Czy nie wystraczy być czasami na tyle szczerym, by przyznać jasno , że zależy wam tylko na tym? Pewnie , że nie bo zawsze istnieje ryzyko że sie nie zgodzi. Lepiej jest podejść kobietę używając czułych słówek , choć większość z nas już jest na to odporna, to tak jakbyśmy miały wbudowany gaz pieprzowy wiedząc kiedy i w jakim momencie go użyć . Jednak prawdziwi gracze posuwają się do wyszukanych sposobów , potrafią nawet deklarować związek .. I tu drogie Panie miękniemy , wzbudza w nas to lekkie poczucie winy , skoro on chce nam dać tyle to chyba my powinniśmy dać coś od siebie … i dajemy. Później zostając ze złamanym serduszkiem obiecujemy sobie ”to się więcej nie powtórzy !”, ale to jak z piciem alkoholu, zabalujemy ostro a na drugi dzień męczy nas taki kac , że jesteśmy pewni że to się więcej nie powtórzy .. a jak jest? chyba nie muszę odpowiadać na to pytanie. I to jest chyba jedyna dziedzina w której notorycznie popełniamy te same błędy dwa razy , a czasem nawet pięć.
poniedziałek, 17 września 2012
...
Czuję się totalnie „bezpłodna ” i choćbym chciała coś napisać to mi kompletnie nie idzie. taka zawieszona w przestrzeni, ani do tyłu ani do przodu , ani szczęśliwa ani smutna. Złapał mnie w swoje szpony marazm, wbił się w moje ciało i niechętnie chce puścić. Trochę to boli bo ostatkiem sił walczy z nim ambicja , której wydaję się że coś wskóra. Toczą ze sobą małą bitwę. Stoję z boku i się temu przeglądam znając już wynik tej nie równej walki. O dziwo jestem spokojna , bo jest ze mną nadzieja i szepcze mi do ucha :” dzisiaj przegra bitwę , ale jutro wygra wojnę „
ahhh te kobiety !
Mężczyzni nie mają z nami łatwego życia zdecydowanie. Zrobiłeś to o co cię prosiłam? Znowu wychodzisz z kolegami a ja jak zwykle jestem na drugim miejscu !!! Dlaczego nie mówisz mi że mnie kochasz ?….. Oj zostaw mnie dzisiaj nie mam ochoty boli mnie głowa … kolejnego dnia brzuch ….. paluszek ….. a złamany paznokieć u nogi piecze tak że ledwo można chodzić. Dlaczego nie odbierasz?…. no odbierz!!!! ….ile będę dzwonić ?!!…. jak nie odbierzesz to się nie odezwę!!!…. Odbierzesz?…. Dobrze nie będę ci już przeszkadzać siedz sobie z ta ****** . Nawet do mnie nie dzwon !!!….. Ile będę czekać ? ….O tak potrafimy być irytujące, zaborcze i totalnie aseksualne. Ale i na to drodzy panowie mam dobre wytłumaczenie ! Za rzadko dajecie nam najcenniejszą rzecz którą możecie dać – zainteresowanie !
Gimnastyka..
Brak seksu zaczyna mi robić papkę z mózgu . Brak koncentracji , skojarzenia – właściwie to wszystko mi się już kojarzy, napady smutku bez jakiegoś większego powodu i problemy z zasypianiem. Niektórzy objawy mogą wiązać z nadchodzącym przesileniem jesiennym – nic bardziej mylnego !!!!. To brak noradrenaliny, czyli regularnej ”gimnastyki ” z partnerem. Kupiłam sobie nawet skakankę , ale po niej to mnie co najwyżej cycki bolą. Bieganie ? odpada, mimo wszystko zgraja latających w okolicy ekshibicjonistów nawet mnie przeraża! no ok poniosło mnie ,ale czy to nie kreatywna wymówka na moje lenistwo? Siłownia , pewnie ! tyle ponętnych ciałek w jednym miejscu ……. i spoconych. Musiałabym chyba wyjść półnaga , żeby odwrócili uwagę od swoich mięśni. Poza tym nie lubię głupio wyglądać, a przy tych wszystkich sprzętach czułabym się jak blondynka szukająca budki z fast foodem. Choć to może jakiś pomysł ?!! Z realnych sportów pozostaje mi jeszcze rower ….. którego nie mam ! Także tego czas zaostrzyć pazurki i ruszyć na polowanie…..
...
Dlaczego tak namiętnie oczekujemy akceptacji mężczyzn ? przecież jesteśmy silnymi , odpornymi , potrafiącymi wiele wytrzymać kobietami ! Często borykamy się z wieloma problemami na pozór nie do rozwiązania i zaciskając zęby rozwiązujemy je ! Więc skąd bierze się u nas potrzeba bycia „puchem marnym „- wez mnie przytul bo bez ciebie nie potrafię żyć ! To jak przyciąganie ziemskie… fizyki nie oszukasz. Chodzimy do pracy by udowodnić mężczyznom, że coś potrafimy . Ubieramy się , malujemy by pokazać jak bardzo kobiece potrafimy być, testujemy w łóżku „alpejskie ” kombinacje – z żadną inna lepiej nie będzie ! Czy to żyłka rywalizacji w nas drzemię?, a może choroba genetyczna zwana miłością która robi nam bałagan w głowie?.
Marchewkowe Pole...
Portale randkowe to ogromna dżungla osobowości, bywają tak skrajne , że aż czasami przerysowane. I to jest w tym najfajniejsze ! Prowadzona ciekawością ludzkich reakcji postanowiłam zrobić mały teścik. ” Pobawmy się w pewną grę …wymyśl dla mnie jakieś imię , wybierz dowolny wiek i włącz swoją wyobraznię. Leże samotnie w łóżku przywiązana, w samym fartuszku , wcześniej szykując wspólną kolację , zrobisz coś z tym? ” I się zaczyna zabawa! Większość bez oporu podejmuje wyzwanie , niektórzy delikatnie się opierają tłumacząc, że to nie w ich stylu – choć powoli układają sobie historyjkę w głowie. Delikatnie i z wyczuciem zachęceni idą w końcu na całość. Do czego zmierzam … rozpisując się w swoich fantazjach czasem delikatnych , czasem perwersyjnych, układają historie bardzo przewidywalne ale zdarzają się przypadki zaskakujące lecz jest ich bardzo nie wiele. Przez ten cały czas milczę wtrącając od czasu do czasu „ok” , „to mi się podoba ” i nie oczekują niczego więcej. Większość tak ponosi że przypominają sobie o mnie gdy dochodzi do meritum sprawy zadając bardzo przewidywalne pytanie ” a może teraz twoja kolej ?” Nie będę dodawać ,że w międzyczasie namiętnie gram w „angry birds ” dając im czas na spokojne rozpisanie się. Próbuję coś tam sklecić zdając sobie sprawę że oni są w tym zdecydowanie bardziej obeznani. Pomysł miałam dobry lecz nie pomyślałam o konsekwencjach końcowych. Trzeba było stawić temu czoła, zaczęłam to skończe. Po wszystkim zastanawiam się jaki ślad przyjemności pozostawiłam po sobie a ile obrzydzenia do samej siebie. Z testowaniem trzeba bardzo uważać bo wyniki mogą okazać się przydatne ale ludzie to nie króliki i nie siedzą grzecznie w klatkach po wszystkim zajadając się się marchewka!
.....
I nadeszła noc zakreślając na moim sercu samotność…. troszkę ukuło lecz z ledwością to zauważyłam , bo przecież jestem twardą kobietą z zasadami -”bez zasad” a może tylko oszukuję samą siebie? Spokojny oddech wprawia mnie w stan przyjemnego odrętwienia uwalniając mnie od rzeczywistości , rozbiegane myśli też potrzebują odpoczynku by kolejnego dnia mieć siłę na układanie nowych kombinacji.
Z grzeczności nie zaprzeczę…
” grzecznie położyła się na brzuszku czekając aż jego palce powędrują ku jej spiętym mięśniom, nieśmiale oczekując że masaż przerodzi się w coś więcej , z ulgą zdając sobie sprawę z tego że on nie widzi jej zarumienionych policzków…”
Czym jest wstyd w dzisiejszych czasach ? czy potrafimy się jeszcze wstydzić ? Pośród ogólnie panującego „burdelu ” jest mega kontrastem i produktem deficytowym …. niestety ! Bo to przecież mega urocze … było! Delikatne podchody mężczyzny do zarumienionej ale uśmiechniętej kobiety – obrazek jak z romansu- a jednak miał przekład na rzeczywistość. Teraz to już science fiction a rolę rumieńca zastąpił przerysowany różem policzek , choć w pewnym sensie została jakaś jego mentalna forma . W sumie marne pocieszenie. A jak wstyd ma się do mnie? hmmm…. nijak , prócz tego że kiedyś posiadałam taką umiejętność i była moim osobistym odruchem bezwarunkowym noszonym skrupulatnie wszędzie! Jakże ja tego nie cierpiałam ! więc powoli i skutecznie zwalczyłam to w sobie. Ale nie myślcie sobie że stałam się całkowicie bezpruderyjna bo tak nie jest. Jakieś marne resztki noszę w sobie , powiem więcej nawet lubię być wstydliwa, to dobra forma gry wstępnej gdy leżysz obnażona w oczekiwaniu na akceptacje…Niektórzy mężczyzni czują się wtedy wielkimi zdobywcami odkrywając swoją małą ” Amerykę ” Czy często to stosuję ? Z grzeczności nie zaprzeczę….
piątek, 14 września 2012
Punkt przejściowy
Czasami mam wrażenie że jestem takim punktem przejściowym do związku , czyli po mnie jest już tylko lepiej ! Coś na zasadzie spotkaj się ze mną a na pewno znajdziesz kobietę swego życia, o ile takiej szukasz! Jak się z tym czuję? właściwie to wcale, ale lubię też doszukiwać się pozytywów w każdej sytuacji więc popatrzmy na to z drugiej strony, robię coś dobrego! Może powinnam coś z tym zrobić? wykorzystać ? z całą pewnością kwestia warta przemyślenia ....uparcie szukając tego jedynego schodzę na ciemną stronę mocy rozkoszując się darami tego świata i chyba mi się nawet zaczyna podobać , ale takie półśrodki mnie na dłuższą metę ani nie zadawalają wręcz czasami dołują bo jakbym nie miała na to wyy...tegesowane to i tak przychodzi moment na pytanie "czy coś ze mną jest nie tak ?" oo taakk my kobiety posiadamy jeden z wielu fetyszy czyli zadręczanie się i wyszukiwanie winy w sobie . Ja niestety też należę do tych kobiet ,choć uwaga ! zaczynam się uczyć robić inaczej , tresuję samą siebie ! zadziwiający fakt że nie dość że potrafimy ustawiać facetów to potrafimy robić to sobie . Killah! ( mój pseudonim jakby ktoś nie wiedział ) siad! ... Leżeć ! grzeczna dziewczynka ... z ta różnicą że nie klepie się po głowię. Chyba zaczęłam nadużywać słowa fetysz ,perwersja , do tego jeszcze siad leżeć myślę że powinnam dodać jakiś fragment o biczu kajdankach i innych zabaweczkach i zrobię sobie reklamę na "choć tu do mnie i wez mnie jak tylko potrafisz najlepiej ". Ale nie schodząc z tematu o czym to ja pisałam ? aaa o tym jak być porzuconą i nie zwariować ! dobrym lekiem jest porzuceniem kogoś innego , ale nie polecam bo jest ryzyko że moralniak będzie tak duży i ciężki jak bekanie po swojskiej kiełbasie . A może sposób na twardą "lalę" czyli "ha! jestem piękna możesz popatrzyć ale nie dla psa kiełbasa " i cieszyć się samym faktem flirtowania .. też nie polecam to podchodzi lekko pod sadomasochizm a niespożyte energie trzeba gdzieś wyładować ... ja póki co testuję nowy system "pod sklepikiem " czyli w skrócie następny proszę ....
Zaczynając od dupy strony....
Mała rozpustnica, nie idąca na kompromis,
uparcie szukająca miłości po omacku.
Czy przypadkowy seks czyni ją dziwką ?
Czy może przypniemy to pod delikatną perwersję,
a może pewnego rodzaju fetysz?
Czy to, że nie może znaleść nikogo na dłużej to wynik ,
że nikt nie jest wystarczajaco dobry,
a może nutka odmienności jest bardziej kusząca?
uparcie szukająca miłości po omacku.
Czy przypadkowy seks czyni ją dziwką ?
Czy może przypniemy to pod delikatną perwersję,
a może pewnego rodzaju fetysz?
Czy to, że nie może znaleść nikogo na dłużej to wynik ,
że nikt nie jest wystarczajaco dobry,
a może nutka odmienności jest bardziej kusząca?
Robimy się bardziej wybredni,
a może zatraciliśmy umiejętność bezwarunkowego kochania drugiej osoby.
Jeśli któraś z tych odpowiedzi do ciebie pasuję zaznacz krzyżykiem.
I w tym momencie wszystko zaczynamy podpisywać pod a,b, c...
Bo tak jest prościej, nie trzeba się zbytio wysilać.
Seks jest teraz też wygodny. bo w sumie jak nazwać relację :
a może zatraciliśmy umiejętność bezwarunkowego kochania drugiej osoby.
Jeśli któraś z tych odpowiedzi do ciebie pasuję zaznacz krzyżykiem.
I w tym momencie wszystko zaczynamy podpisywać pod a,b, c...
Bo tak jest prościej, nie trzeba się zbytio wysilać.
Seks jest teraz też wygodny. bo w sumie jak nazwać relację :
Cześć -------Cześć
Jak masz na imię ? ------- a ty?
może pogadamy w ustronnym miejscu? ------ jestem za!
<szybki pocałunek grą wstepna>
<jeszcze szybszy seks , ponosi ich melanż>
było super !!! ------ jesteś niesamowity !!!!
wymienmy sie numerami ------ 732810 piętnaście
zadzwonie ------- super! <akurat!>
............................ ------- <ciekawe czy zadzwoni ?>
Jak masz na imię ? ------- a ty?
może pogadamy w ustronnym miejscu? ------ jestem za!
<szybki pocałunek grą wstepna>
<jeszcze szybszy seks , ponosi ich melanż>
było super !!! ------ jesteś niesamowity !!!!
wymienmy sie numerami ------ 732810 piętnaście
zadzwonie ------- super! <akurat!>
............................ ------- <ciekawe czy zadzwoni ?>
Nie to żebym była zgorzkniała <choć zaczynam mieć pewne objawy >,
ale miłośc robi się przereklamowana ,
a z całą pewnością nie modna !
przyznając się głośno do uczuć popełniasz znaczące Faux pas.
Podążać za trendami ? czy życ w zgodzie z sobą?
A może żyć w zgodzie z sobą i przyprawić to najświeższym trendem dla smaku?
Dużo pytań, ale ponoć kto pyta nie błądzi.
Choć pewnego dnia pytając o drogę starszej pani rodowitej mieszkanki tegoż miasta,
w którą stronę na rynek, wyszłam na tym jak Zabłocki na mydle.
No ale no risk no fan!!!!
ale miłośc robi się przereklamowana ,
a z całą pewnością nie modna !
przyznając się głośno do uczuć popełniasz znaczące Faux pas.
Podążać za trendami ? czy życ w zgodzie z sobą?
A może żyć w zgodzie z sobą i przyprawić to najświeższym trendem dla smaku?
Dużo pytań, ale ponoć kto pyta nie błądzi.
Choć pewnego dnia pytając o drogę starszej pani rodowitej mieszkanki tegoż miasta,
w którą stronę na rynek, wyszłam na tym jak Zabłocki na mydle.
No ale no risk no fan!!!!
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)